Szampon
ten jest znakomity do każdego rodzaju włosów. Zbyt suchym z natury lub
przesuszonym nadmiarem zabiegów upiększających - dodaje życia i blasku, zbyt
tłustym - zapewnia dokładne oczyszczenie oraz lepsze oddychanie skóry głowy, a
także lekkie działanie bakteriostatyczne i łagodzące. Miąższ Aloe Vera - 31,6%
w składzie szamponu.
Właściwości:
-
myje włosy nie naruszając biologicznej równowagi skóry głowy
- nie
przesusza włosów
-
nadaje włosom elastyczność, jedwabistą miękkość i połysk
-
pomaga zwalczać podrażnienia skóry głowy
-
zapobiega zaburzeniom na tle łojotokowym
-
działa przeciwgrzybiczo, pomaga zwalczać łupież
-
może być używany codziennie.
Skład:
Aloe Barbadensis Gel (Stabilized Aloe Vera Gel), DEA-Lauryl Sulfate, Water,
Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil,
Sodium Chloride, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Citric Acid, Ascorbic Acid,
Fragrance.
Cena:
79,90zł / 296ml
Opis
"cudowny", nic tylko iść do sklepu i dokonać zakupu. Ale co się
stanie, gdy wejdziemy w głąb tego produkty, gdy na czynniki pierwsze
rozłożymy jego skład?
Czytajcie
dalej ...
Aloe Barbadensis Gel (Stabilized Aloe Vera Gel)
Aloe Vera bogaty jest w
substancje BIOAKTYWNE: w witaminy: B2, B6, C, składniki mineralne, aminokwasy.
W kosmetykach stosowany w postaci olejku lub żelu. Używany do produkcji
maści leczniczych i nawilżających. Aktywuje funkcjonowanie skóry, reguluje
wilgotność, wspomaga odbudowywanie nowych komórek, wspomaga ukrwienie i
ma działanie bakteriobójcze. Stosowanie produktów na bazie aloesu jest przeciwwskazane
w czasie ciąży i miesiączki , bo może powodować przekrwienia
narządów miednicy (badania Wagnera z 1993 roku). Przedawkowanie
może powodować silny ból brzucha, krwawienia żołądka i zapalenie nerek
(bdania Leung z 1980roku). Jednak świeży sok z aloesu jest
całkowicie bezpieczny i nie daje efektów ubocznych. Czasami
lokalne stosowanie żelu z aloesu może powodować ostrą wysypkę, która
zwykle szybko zanika ( badania Juneby'a z 1999 roku). Wcześniejsze
badania mówiły o tym, że miejscowo stosowany żel z aloesu może pomóc
leczyć oparzenia i otarcia. Jednakże jedno z badań wykazało, że żel z aloesu
hamuje gojenie głębokich ran chirurgicznych. Długotrwałe
stosowanie preparatów zawierających ekstrakt z aloesu może
być przyczyną nowotworów jelita grubego. Osoby chore na cukrzycę,
którzy używają leki zmniejszające stężenie glukozy powinien być ostrożne, jeśli
stosują dodatkowo leki zawierające również aloes, ponieważ wstępne
badania sugerują, że aloes może obniżyć poziom glukozy we krwi.
DEA-Lauryl Sulfate
Czyli rodzina DEA, MEA, TEA znana pod nazwami: dietanoloamina,
monoetanoloamina, triethanolmine, Cocamide DEA, Cocamide MEA, DEA-Cetyl
Phosphate, DEA Oleth-3 Phosphate, LAURAMIDE DEA, Linoleamide MEA, mirystamid
DEA, oleamid DEA, stearamid MEA, TEA-Lauryl Sulfate
Składniki te działają
jako środki emulgujące lub pianotwórcze. Należą do związków chemicznych
zaburzających pracę układu endokynnego, związane jest to z ich zdolnością do
metabolizowania się do: nitrozoamin, azotanów, które w połączeniu z
innymi chemikaliami obecnymi w produktach dająnieporządane efekty zdrowotne. Badanie
pokazują, że produkty zawirajace DEA zwiększają ryzyko nowotworzenia,
zwłaszcza nowotworów nerek i wątroby ... ". TEA jest drażniący skórę
i może powodować jej zapalenia. TEA powoduje reakcje alergiczne, w tym problemy
z oczami, suchość włosów i skóry, i może być toksyczny w przypadku stosowania
na ciele przez dłuższy okres czasu.
Water
Dziwi
mnie, że jest dopiero na trzecim miejscu ...
Cocamide DEA
Kokoamid DEA, chemicznie
zmodyfikowana postać oleju kokosowego stosowany jako środek
pieniący lub zagęszczacz, jest stosowany w wielu produktach higieny osobistej,
takie jak szampony, odżywki, środki dezynfekujące, myjniach ręcznych,
nawilżające do rąk, kąpieli, złuszczające, peelingi do kąpieli i olejki do
kąpieli. Badania z 1998 roku potwierdziły związek między miejscowym
zastosowaniu dietanoloaminy (DEA) i rakiem u zwierząt laboratoryjnych. W
lutym 2011 roku Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) wymieniła ten
związek jako drażniący dla skóry oraz jako substancję rakotwórczą z grupy
2B, czyli taką która może działać rakotwórczo u ludzi. W 2012 roku został
wpisany w USA na listę substancji chemicznych będących przyczyną
nowotworzenia.
Wiele firm kosmetycznych
twierdzi, że badania na zwierzętach, nie stanowią dowodu na to, że
COCAMIDE DEA jest niebezpieczne w użyciu dla ludzi. Jednakże, są to
naciągane przez nikt fakty na potrzeby marketnigowe. Jeżeli już jestescie
zmuszeni do stosowania kosmetyków zawierajacych ten składnik, to pamiętajcie o
tym, aby:
·
Dobrze go spłukać !!!
·
Spłukiwać go ZIMNĄ
wodą (ciepła, gorąca woda uaktywnia szkodliwe składniki)
Cocamidopropyl Betaine
Działa jako środek powierzchniowo czynny, spieniający, emulgator i
odżywka.Jako środek powierzchniowo czynny jest najczęściej stosowany w
produktach do kąpieli, ponieważ delikatnie oczyszcza skórę / włosy, ułatwia
spłukiwanie. Na dodatek, jego
zakres pH przyczynia się działaniu działaniu bakteriobójczemu możne być używany
w łagodnych środkach sanitarnych. Możesz
znaleźć ten składnik w szamponach, kosmetykach do mycia ciała, farbowania
włosów, dezodorantach, mydłach w płynie do rąk, szampanach przeciwłupieżowych,
peelingach, produktach do leczenie trądziku i odżywka. Ten składnik jest ogólnie uważana jako
łagodny i bezpieczny. Jednakże wykazano, że powoduje reakcje alergiczne u
niektórych pacjentów. Produkty zawierające kokoamidopropylobetainę może
również powodować poważne reakcje skórne, w tym świąd i pieczenie. Jako
składnik szamponów dla dorosłych i dla dzieci, kokamidopropylobetaina może
łatwo dostać się do oczu. Może to powodować znaczne podrażnienie oczu.
Simmondsia Chinensis (Jojoba)
Seed Oil,
Sodium Chloride,
Chlorek sodu jest
naturalnym związkiem organicznym się na całym świecie. Jest zatwierdzony przez FDA do stosowania jako składnik
aktywny w lekach: kroplach do oczu w stężeniu od 2 do 5% oraz jako
dodatek do żywności. Chlorek
sodu jest uważany za stosunkowo bezpieczny składnik, chociaż Ogólnoświatowa
Baza kosmetyczna nie dał mu certyfikatu całkowitego bezpieczeństwa i nadla
uważany jest za składnik niskiego zagrożenie. Badania z 1972 roku oraz testy in vitro na komórkach ssaków
wykazały pozytywne wyniki mutacji, badania z 1986 roku dodatkowo
potwierdziły te wyniki, odnotowując chlorek sodu jako "lekko
niebezpieczny" w przypadku kontaktu ze skórą (czynnik drażniący), kontaktu
z oczami (czynnik drażniący), spożycia i wdychania: czynnik mutagenne w
komórkach somatycznych ssaków, mutagenny dla bakterii i drożdży. Jednakże przez
wiele organizacji chlorek sodu jest uważany za bezpieczny, nie rakotwórczy i
nie toksyczny.
Diazolidinyl Urea,
Przeciwbakteryjny, który
jest przede wszystkim stosowany jako środek konserwujący w produktach
kosmetycznych, chroniąc je od z bakterii, drożdży i pleśni, które mogą
powodować psucie. Istnieje wiele kontrowersji co do bezpieczeństwa
mocznika. Wiele osób uważa, że jest zarówno toksyczny i jak i rakotwórczy, głównie ze względu na fakt, że jest
to udowodniony formaldehyd. Bezpieczne użycie w produktach kosmetycznych wynosi
w maksymalnym stężeniu 0,5%. Inne badania pokazały, że nie jest ani
toksyczny, ani fotouczulający. Ale może powodować podrażnienia skóry.
Pomimo, że jest uznawany za bezpieczny, to wielu szanujących się naukowców
uważa, że powinno się go unikać.
Methylparaben,
Metyloparaben jest to
środek przeciwgrzybiczy i konserwujący, szeroko stosowany w
kosmetyce. Łatwo wchłania się przez skórę i ogólnie uważany jest za
niedrażniący. Mimo, że
parabeny uważane są za bezpieczne przy stosowaniu w niskich zawartościach
procentowych (0,04% - 0,08%), wiele badań wykazało związek między obecnością
parabenów a rakiem piersi. W
badaniu 2004 opublikowanym przez Journal of Applied Toxicology, u 18 z 20 guzów
nowotworowych sutka obecne były wysokie stężenie parabenów, które znane są ze
zdolności do naśladowania estrogenów w organizmie i wpływają na wzrost
tkanki piersi. Dr Darbre jeden z
głównych naukowców badających parabeny powiedział: " wyniki te
wyjaśniają, dlaczego 60 procent wszystkich nowotworów piersi występuje tylko w
jednej piątej piersi - w górnych zewnętrznych kwadrantach, czyli okolicach pod
pachami, gdzie najczęściej aplikuje się kosmetyki z parabenami"
Citric Acid, ale tak trochę z innej
beczki...
Dziś wiele dzieci cierpi
na erozję zębów. Kwas cytrynowy jest to dodatek do żywności stosowany powszechnie w
napojach bezalkoholowych, cukierkach, marmoladach, sosach. Dokadnie ten
sam materiał można wykorzystać do czyszczenia wanien, akwariw i basenów lub
jako uniwersalny środek czyszczący do usuwania osadów. Kwas cytrynowy jest
dodawany do zmywarek, ponieważ działa jako materiał ścierny. Na etykiecie
opakowania środków czystości jest napisane: "Chronić przed dziećmi." A
na pastach dla dzieci, które również go zawierają, czy widzicie taki napis? –
No, nie ! Profesor Adrian Lussi ze
szwajcarskiej Kliniki Stomatologicznej w Bernie zauważa, że próchnica zmniejsza się, podczas gdy erozja szkliwa
rośnie. Ogólnie kwas cytrynowy jest uważany za nieszkodliwy dodatek do
żywności, bezbarwny, przezroczysty proszek, który pachnie jak cytryna. Według
agencji regulacyjnych we wszystkich krajach, może być dodawany do żywności bez
ograniczeń. Każdego roku na całym świecie jest produkowane ponad 600
tysięcy ton kwasu cytrynowego, podczas gdy na plantacjach uprawia się cytryny i
limonki jest w ilości około 120 tysięcy ton. Powodem tego jest
sztuczne wytwarzane kwasu cytrynowego. Interesującą rzeczą jest to, że
kwas cytrynowy jest produkowany w naszym organizmie w dużych ilościach (dwa
kilogramy na dobę), ale jest również szybko metabolizowany. Dlatego też
zakłada się, że jakakolwiek ilość może być dodany do żywności, nie powodując żadnej
szkody. Co jednak w przypadku stosowanie sztucznie produkowanego kwasu cytrynowego
jest błędnym myśleniem.
Fragrance,
Po nazwą ZAPACH w kosmetykach kryją się przeróżne substancje toksyczne, ale
w takim stężeniu że producent nie ma obowiązku nas o tym informować. Obecnie
wykryto około 133 różnych substancji chemicznych sklasyfikowanych jako toksyczne, które stosowane były jako
zapachy w kosmetykach. Niepokojące
jest, to że połowa testowanych produktów sprzedawane jako "zielone i
organiczne oraz naturalne” zawiera większość z tych 133 substancji szkodliwych.
Ponad jedna trzecia tych składników zawiera
przynajmniej jeden czynnik rakotwórczy,
dla których nie istnieją bezpieczne poziomy narażenia.
CZY BYM ZAKUPIŁA TEN PRODUKT?
Odpowiedź brzmi: NIE
Odpowiedź brzmi: NIE
Warto przeczytać :
Wagner, H. Pharmazeutische Biologie – Drogen und ihre Inhaltstoffe,
Gustav Fischer
Verlag: Stuttgart – New York 1993.
Reynolds, E.F. (Ed.) Martindale: The Extra Pharmacopoeia, The
Pharmaceutical Press:
London 1993.
Juneby, H.B. Fytomedicin – en fickhandbok om medicinalväxter,
Artaromaförlaget:
Gamleby, Sweden 1999.
Oto
inne ciekawe wpisy, które warto przeczytać po zapoznaniu się z tym artykułem:
Nareszcie prawdziwy opis tego cudu po ochach i achach wszystkiego z forever.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze tak mało jest takich artykułów..
OdpowiedzUsuń